Fryderyk Chopin jako nastolatek dwukrotnie spędzał wakacje w Szafarni, miejscowości oddalonej 40 km od Torunia. W roku 1825 odwiedził nasze miasto, a szczegóły wycieczki opisał w liście do swojego przyjaciela, Jana Matuszyńskiego. Piętnastoletni kompozytor zatrzymał się w pałacu Fengerów, przy ulicy Mostowej 14. Rezydencja ta należała do rodziny ojca chrzestnego Chopina – hrabiego Fryderyka Skarbka.
Jak wyglądało miasto, w którym gościł nasz kompozytor? Prześledźmy list Fryderyka i wybierzmy się razem z nim na spacer po Toruniu!
Pierwszym miejscem, o którym wspomina młody artysta, jest dom narodzin Mikołaja Kopernika. W XIX wieku uważano, że astronom przyszedł na świat w budynku przy ul. Kopernika 40 (wtedy jeszcze ulica nazywała się “Starotoruńska”). Tę właśnie kamienicę zwiedzał również cesarz Napoleon Bonaparte. Z niej księżna Izabela Czartoryska zabrała cegiełkę i umieściła w swojej Świątyni Sybilli w Puławach, gdzie miał okazję oglądać ją adresat listu, Jan Matuszyński. Chopin wspomina o tym, chwaląc się, że w porównaniu do swojego kolegi widział całą “kopernikańską” kamienicę, jednakże ubolewał, że była ona zaniedbana przez ówczesnych jej mieszkańców, nie okazujących miejscu narodzin astronoma należytego szacunku. Pisze: ”w owym kącie, w tym pokoju, gdzie ten sławny astronom życiem udarowany został, stoi łóżko jakiegoś Niemca, który pewno, objadłszy się kartofli, nieraz dość częste puszcza zefiry, a po owych cegłach, z których jedną z wielkimi ceremoniami do Puław posłano, niejedna łazi pluskiewka.” . Kilkadziesiąt lat po wizycie Chopina w Toruniu, w roku 1881, odkryto, że Kopernik przyszedł jednak na świat gdzie indziej – najprawdopodobniej miejscem jego narodzin jest budynek przy ul. Kopernika 17. Dziś wiemy, że rodzina Koperników zamieszkiwała w kamienicy pod numerem 15. Obecnie, w obu sąsiadujących ze sobą kamienicach znajduje się muzeum poświęcone Kopernikowi.
Po “porzuceniu Kopernika” – jak sam to ujmuje młody kompozytor – Fryderyk zaczyna się rozpisywać o toruńskich piernikach, ale co ciekawe, wcale nie o ich smaku, czy kunszcie wykonania, a o tym… w jaki sposób przechowywano je w sklepach. Różne rodzaje pierników trzymano w zamykanych na klucz skrzyniach, po tuzin w każdej. Dodaje przy tym, że to właśnie pierniki zrobiły na nim największe wrażenie. Dziś w toruńskich sklepach nie znajdziemy raczej takich skrzyń, jak w XIX wieku, ale pierników jest tam co niemiara. W sklepach Żywego Muzeum Piernika można zakupić pierniki o rozmaitych smakach i kształtach.
Fryderyk wspomina też o tym, że oglądał toruńską fortyfikację – w tamtym czasie Toruń był bowiem miastem-twierdzą. Dzieje fortyfikacji można poznać w Muzeum Twierdzy Toruń. Wspominał też o Sandmaschine, sławnej maszynie do przenoszenia piasku, która zapewne znajdowała się nad Wisłą. Kompozytor odwiedził też gotyckie kościoły. W jego czasach, oprócz kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, kościoła pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty oraz kościoła św. Jakuba Apostoła, istniał jeszcze kościół pw. św. Mikołaja, który został rozebrany w 1834 roku. Do dziś po kościele zachowały się pozostałości murów, a elementy jego bogatego wyposażenia znajdują się w innych toruńskich świątyniach. Chopin pisze też, że widział Krzywą Wieżę, a także zachwyca się toruńskim ratuszem, w kontekście którego przytacza ciekawostkę: ratusz “(…) ma tyle okien, ile dni w roku, tyle sal, ile miesięcy, tyle pokoi, ile tygodni.” Nic jednak, ani twierdza, ani kościoły, ani ratusz, nie mogły się zdaniem Chopina równać toruńskim piernikom. Kompozytor nie omieszkał też wspomnieć, że jednego piernika wysłał pocztą do Warszawy – zapewne w ramach prezentu dla najbliższych. Najprawdopodobniej był to piernik figuralny, przepiękna, ozdobna pamiątka z Torunia.
Krótka wizyta Chopina w Toruniu została upamiętniona na fasadzie pałacu Fengerów. W 1957 wmurowano tablicę pamiątkową przypominającą o tym, że w tym właśnie budynku zatrzymał się kompozytor podczas pobytu w naszym mieście. Obok znajduje się też multimedialna ławeczka, która odtwarza kilka utworów Fryderyka.
Nie są to jednak jedyne rzeczy w Toruniu, które mogą zainteresować wielbicieli muzyki klasycznej. W kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny znajdują się znakomite organy, z najstarszym w Polsce, późnorenesansowym prospektem. Instrument jest wykorzystywany nie tylko w czasie liturgii, ale i m.in. podczas festiwalu “Mariackie Wieczory Muzyczne”. Toruńska katedra oraz kościół pw. Ducha Świętego są zaś gospodarzami “Świętojańskiego Festiwalu Organowego”, który odbywa się cyklicznie w maju i w czerwcu.
Gdy zaś ominiemy kościół pw. Ducha Świętego i przejdziemy przez Plac Rapackiego i Dolinę Marzeń, znajdziemy się w Ogrodzie Muzyków. Został on urządzony na terenie dawnej fortyfikacji Twierdzy Toruń – lunety VI. W ogrodzie znajduje się muzyczny plac zabaw, wyposażony m.in. w dzwony rurowe, marimbę, bębenki itp. Dzieci będą miały czym się zająć. Wśród zieleni zauważymy też popiersie Stanisława Moniuszki. Nieopodal rozciąga się zaś ulica Fryderyka Chopina. W Ogrodzie Muzyków znajdziemy też zabytkowego Grzybka, wiatę z ławeczką, pochodzącą z roku 1843, a zatem również z epoki romantyzmu, której przedstawicielem był Fryderyk Chopin.
Spacer przez Toruń śladami Fryderyka Chopina jest zatem możliwy i zawiera w sobie wiele różnych ciekawych miejsc. Najlepiej wybrać się na niego z przewodnikami Domu Legend Toruńskich!